czwartek, 27 września 2012

Wielkie i małe powroty...

Cólka zagubiona wśród dnia codziennego... oj, miała przerwę... wyjechała na długie wakacje. Ale jak wiadomo, wszystko co dobre szybko się kończy... skończyły się więc i wakacje. Aczkolwiek nie jestem z tego powodu bardzo smutna... Tak jak jesień przynosi pewien nowy rozdział w naturze, tak Cólka powraca z nowymi pomysłami. Wyciągnęłam dzisiaj zakurzone pudło z kolorowymi gumkami, małymi dużymi kulkami, znalazłam różnobarwne kwiatki (tak, tak, sytuacja całkiem możliwa jesienią) i świecidełka. I muszę przyznać, że bardzo radośnie się zrobiło... ale i tak chyba najbardziej z tego wszystkiego cieszy się Pączek, który znalazł sobie nowe miejsce na swoje jesienne drzemki... pudło na wszystkie "cólkowe" półfabrykaty sprawdziło się idealnie... trochę tylko coś gniotło od spodu, ale kto by się tym przejmował... Także, moi Drodzy, wracamy do życia.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz